Tak więc chcąc nie chcąc musiałam im cokolwiek pokazać. Poszłam do
swojego pokoju i wzięłam z niego laptopa i wróciłam do salonu.
- Daj bo znając ciebie to najlepsze ominiesz – Zbyszek wyrwał mi
sprzęt i już podłączał go to telewizora. Usiadłam na kurkowych kolanach.
- No to teraz zobaczymy co tam robiłaś – zaśmiał się do mnie.
- Ja? Nic. Ja byłam bardzo grzeczna nie to co oni – zaśmiałam się.
Po chwili, Zbyszek pod przymusem ze strony chłopaków puścił filmik, który
pokazywałam wczoraj Piotrkowi. Niezły mieliśmy z tego ubaw. – Puść im to jak
wygrałam z tobą zakład – zawołałam do Zbyszka kiedy już obejrzeliśmy kilka
filmików.
- Jaki zakład? – spytał Winiar.
- Zobaczysz – uśmiechnęłam się do niego.
- Nie ważne jaki zakład ważne ile wygrałaś – zaśmiał się Igła.
- No Zibi pochwal się ile.
- Dwie stówy – mruknął i włączył filmik na którym pokazany był
park. Siedzieliśmy sobie na jednej z ławek i nudziliśmy się więc razem ze
Zbyszkiem wpadliśmy na pomysł, żeby założyć się kto zdobędzie więcej numerów
obcych osób. Ja z Michałem zostaliśmy na miejscu i obserwowaliśmy poczynania
Zbyszka, który już po kilku zdaniach dostał po twarzy od jakiejś babki i wrócił
czym prędzej do nas. Potem do akcji wkroczyłam ja miałam zdobyć numer do
jakiegoś dresa stojącego kilka metrów dalej. Wstałam i ściągnęłam bluzę.
- Musiałaś się rozbierać? – spytał Bartek.
- Kurek zamknij się. Czemu ty jesteś takim egoistą! Daj popatrzeć!
– krzyknął na niego Jarosz. Wracając do filmiku to szybko podeszłam do tego
faceta, na szczęście nie słychać było tego co mówiłam ale widzieli jak dostaję
szluga od tego dresiarza.
- Palisz?! – spytał się Winiar.
- No co ty – machnęłam ręką. Pogadałam trochę i wróciłam do
chłopaków pokazując im karteczkę z numerem. Ostatecznie było 3:2 dla mnie i
wygrałam dwie stówy.
- Tego dnia miałaś szczęście – zaśmiał się Zibi.
- Ja nigdy nie przegrywam Bartman!
Kolejną godzinę spędziliśmy na oglądaniu tych głupich filmików.
Głupich bo Bartman zdecydował się upokorzyć mnie przed Bartkiem i puścił takie
na których albo wyglądam strasznie albo te gdzie przegrywałam. Np. jak piekłam
ciasteczka z Zibim i ten debil postanowił wysypać na mnie mąkę albo jak
tańczyłam odkurzając i wywaliłam się bo zaplątałam się o kabel od odkurzacza
ale najgorsze było to jak puścił im jak musiałam tańczyć przy fontannie do
piosenki Mandaryny Ev’ry night a na koniec wylądowałam w wodzie.
- Dobra koniec kompromitowania mnie! – powiedziałam. Wstałam i
zabrałam laptopa Zbyszkowi. Po odłączeniu kabli i tego wszystkiego
postanowiliśmy obejrzeć coś w telewizji. W rekompensacie za dzisiejszy kabaret
ze mną w roli głównej mogłam wybrać co oglądamy. Skakałam z kanału na kanał aż
w końcu trafiłam na tvn7 gdzie leciał mój ulubiony serial. Oglądałam ten
odcinek milion razy ale i tak go uwielbiałam. Akurat była scena gdzie dwie
dziewczynki kazały iść trzeciej do łazienki i wypowiedzieć przed lustrem trzy
razy „krwawa Mary” (oczywiście chodzi mi o serial Supernatural)
- Mówiłaś, że boisz się horrorów – zaśmiał się do mnie Bartek.
- Boże znowu to! Oglądałaś ten odcinek z milion razy, ja znam go
na pamięć! – jęczał Michał.
- No i co! – wypięłam mu język. – Powiedzieliście, że mogę wybrać
co oglądamy więc oglądamy to – wskazałam ręką na telewizor.
- Co to właściwie jest? – spytała Aśka.
- Supernatural! O takich dwóch przystojniakach co zabijają
potwory!
- Ju-hu! Ekstra! – zawołał Ziomek sarkastycznie.
- Jak nie chcecie to nie musicie oglądać – wypięłam im język. – A
jak chcecie to nie zadawajcie głupich pytań typu „Kto to?” , „Co on robi?” itp.
ok.?
- OK. – powiedział Igła. Tak więc oglądaliśmy spokojnie dopóki nie
pojawiła się scena z chłopakami.
- Kto to? – spytał Kurek, no myślałam, że mnie szlag trafi.
Mówiłam? Mówiłam! – I czemu ta babka wisi na suficie?
- Sam. A ona zginęła i dlatego wisi na suficie – odpowiedziałam
przez zaciśnięte zęby.
- A jak ja zginę to też będę wisiał na suficie? – spytał Winiar.
- Jak cie zamorduje demon to tak.
- To ją zabił demon?! – spytała Miśka i od razu przesunęła się na
sam środek, nie po to by lepiej widzieć tylko dlatego, że tam czuła się
bezpieczniej.
- Taaa – mruknęłam.
- Jakie ciacha z nich! – zawołała Aśka.
- Prawda! – uśmiechnęłam się do niej na co Bartek dźgnął mnie w
żebra. – Ała! To bolało – odwróciłam się do niego i walnęłam w rękę. Uśmiechnął
się tylko do mnie i przytulił. Po kilku minutach chłopakom odcinek się spodobał
widząc dziewczynę, która zdejmowała spodnie.
- Czemu ona to mówi!? – krzyknął Winiar.
- AAAAaa!!! – Miśka schowała twarz w dłoniach w by nie patrzeć na
telewizor.
- O Boże ona tam jest?! – zawołał Bartek chowając się za mnie.
Zaśmiałam się. I niby ja się boję takich rzeczy? Potem znów w spokoju
obejrzeliśmy resztę ale pod koniec znów się zaczęło „O Boże! Ona żyje!” , „O
Boże ona wyszła z tego lustra!”, „O Boże oni zginą!” i tak dalej. Muszę
zapamiętać, żeby nigdy w życiu nie oglądać z nimi tego serialu bo się normalnie
skupić nie dadzą. Ucieszyłam się, chyba pierwszy raz, gdy tylko odcinek się
skończył. Wyłączyłam telewizor i odłożyłam pilota na stolik.
- No to trzeba iść już spać. Dobranoc! – zawołałam podnosząc się z
kolan Bartka.
- Ej! Co wy na to żeby spać dzisiaj w jednym pokoju? – spytał
Winiar. Spojrzałam na niego rozbawiona.
- Tak! To jest bardzo doby pomysł! – poparł go Igła. – Śpimy u
dziewczyn bo mają największy pokój! – zakomunikował. Bartek chwycił mnie za
rękę i poszliśmy do mojego pokoju.
- Oni serio mówili? – spytałam gdy tylko przekroczyliśmy próg
pokoju.
- Taak – odpowiedział zapalając światło. Podeszłam do łóżek i
zapaliłam lampkę przy każdym w z nich a Bartek wtedy zgasił światło a następnie
rozłożył się na moim łóżku. Po chwili do pokoju wpadła chmara siatkarzy z
kołdrami i poduszkami w rękach.
- Ejj noo! Kurek zajął sobie najlepsze miejsce! – krzyknął Zibi i
położył się na łóżku Aśki.
- Spadaj Bartman to moje łóżko! – krzyknęła Aśka i walnęła go
poduszką.
- A nie zmieścimy się na jednym?
- Nie!
- Ok. – powiedział i położył się tuż obok łóżka. Skorzystałam jeszcze
szybko z łazienki i wróciłam do pokoju. Położyłam się obok Bartka, było
nadzwyczajnie cicho. Za cicho. Uniosłam głowę, żeby sprawdzić czy aby
przypadkiem wszyscy żyją. Żyli.
- Ej możemy zapalić światło? – spytał Marcin.
- Ha! A ze mnie się śmialiście, że boję się horrorów!
- No my też się boimy dlatego rzadko kiedy je oglądamy –
wytłumaczył Igła.
- To czemu ostatnio chcieliście oglądać? – spytała Miśka.
- Bo chcieliśmy wyjść na twardzieli, którzy niczego się nie boją!
– odpowiedział jej Winiar.
- Nie wyszło wam – zaśmiałam się.- A teraz koniec gadania bo
śpiąca jestem.
***
Kolejny, ostatni kiedy mam 17 lat. Od jutra będę pełnoletnia.
Jak się podobał?
Pozdrawiam!
Świetny blog :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie się go czyta za każdym razem chce się go więcej.
W wolnym czasie zapraszam do siebie http://pamietaszmnie.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
Hshshshshs <3 Ach te Supernatural <3 Najlepsze <3
OdpowiedzUsuńAch ci siatkarze xd Rozwalają system <3
Kooooocham <3
Ponownie najlepszego dzido <3
Tyle miłości w moim ciele <3
Kc. Pisz szybko ;* <3